Od jakiegoś czasu zastanawiam się czy tkwi we mnie potencjał na dobrego Managera? Czytelnicy, którzy już pełnią w swojej organizacji funkcje kierownicze, managerskie mogą sobie zadać pytanie „Czy jestem dobrym Managerem?” Podejrzewam, że trafiłem w czuły punkt, wszak odpowiedzi nie należą ani do łatwych, ani do przyjemnych. Następnie warto je skorygować o nadmiernie przerośnięte Ego. Przecież dla siebie samego zawsze będę najlepszy.

Znacie ten dowcip, kiedy facet popełnia samobójstwo?
Wtedy kiedy jego Ego skacze do poziomu  inteligencji

Pułapka własnego Ego

Żeby nie wpaść w pułapkę własnej zawyżonej samooceny, można zapytać swoich znajomych, rodzinę lub pracowników jak nas postrzegają, oceniają przez pryzmat tego co robimy. Najlepiej, żeby były to osoby, które chcą dla nas dobrze, a jednocześnie będą obiektywne, tzn. bez ogródek powiedzą nam prawdę w oczy: „Paweł, Ty stary pierniku. Sam sobą nie potrafisz zarządzać, a co dopiero innymi!”

Jakakolwiek nie padłaby odpowiedź, będzie ona dla nas cenną wskazówką, a sama rozmowa trigerem do zmiany samego siebie, w kierunku doskonałego Managera

(Super-man)ager

Doskonały kandydat na wysokie stanowisko managerskie powinien posiadać nie tylko wiedzę merytoryczną, ale także silnie rozwinięte zdolności interpersonalne. Rozwinięcie i kształtowanie pożądanych cech osobowościowych wydaje się dużo prostsze, jeżeli osoba pretendująca na tzw. „wysoki stołek” spróbuje określić własną wzorcową postawę, bądź znajdzie moralny autorytet – wzór do naśladowania. Managerowie – niezależnie od rangi zajmowanego stanowiska – chętnie wzorują się na J. F. Kennedy’m,  ja wolę Mahatme Gandhiego.

Filozofia Gandhiego – oparta na uczciwości i szacunku do każdego człowieka – prowadzi ku wyższemu standardowi zarządzania, odżegnującemu się od oszustwa, służebności, korupcji i żądzy pieniądza. Zgodnie z filozofią Gandhiego, aby zyskać szacunek i zaufanie ludzi, należy nie tylko zrozumieć ich potrzeby, ale także stać się częścią systemu.

Jorg Zittlau w książce „Gandhi dla menedżerów” uważa, że filozofia Gandhiego może poprowadzić nas ku wyższemu standardowi zarządzania. Kwestionuje ona bowiem wiele starych zapatrywań na kierowanie ludźmi, które uznaliśmy za konieczne, by odnieść sukces. Jak choćby powszechnie przyjęte mniemanie, że sukces nieuchronnie wymaga od nas tego czy innego kłamstwa lub wręcz, że trzeba oszukać. Albo to nasze przekonanie, że władzę ma się tylko wtedy kiedy ją pokazuje – w jakiejkolwiek by to było formie.

Jak to możliwe, że taki niski (1,64m wzrostu), odziany jedynie w tkaniny szyte przez samego siebie, a do tego bojący się przemówień publicznych, skromny człowiek, zmusił mocarstwo Wielkiej Brytanii do zniesienia monopolu na sól?

Ghandi podczas marszu solnego

To wewnętrzna siła i żelazna determinacja w działaniu sprawiły, że Gandhi stał się w oczach swego ludu prawdziwym przywódcą.

Wystarczy wspomnieć o genialnym marszu solnym. W latach 1930, angielskie władze za wszelką cenę broniły swego monopolu na sól. Zabraniano pozyskiwanie i kupowanie „białego złota” ze źródeł innych niż angielskie. Nie trzeba dodawać, że takie działania przyczyniły się do absurdalnie wysokich cen, na co nie mogła sobie pozwolić większość społeczności hinduskiej (To tak jakby sól miała stać się dobrem luksusowym)

Gandhi był tym, który jako pierwszy postanowił przeciwstawić się opresji i złamać monopol Anglików. W tym celu wyruszył pieszo aż do Morza Arabskiego, ok. 240 km, żeby symbolicznie uszczknąć trochę soli dla siebie. Mając 61 lat na pewno nie nazwałbym takiej wyprawy „dziecinnym spacerkiem”. Ważniejszym jednak od takiego wyczynu sportowego był fakt, że do akcji przyłączyło się tysiące Hindusów oraz dziennikarze z całego świata. W ten sposób zwykłe podniesienie garści soli zamieniło się w manifestacje na ogromna skalę. Wiele osób zostało rannych, a nawet aresztowanych za tzw przestępstwo solne, jednak ludności Hinduskiej nie dało się już powstrzymać. W ten sposób Gandhi zmusił Anglików do przystąpienia do negocjacji.

Kompetencje Managera

Słyszeliście już anegdotkę o trzech kamieniarzach, którą ludzie zarządzania z zachwytem powtarzają podczas swych spotkań? Trzech kamieniarzy zapytano o to co robią:

Pierwszy odpowiedział: „zarabiam na życie”.

Drugi odpowiedział: „To co robię to najlepsza robota kamieniarska w kraju.”

Trzeci oderwał wzrok od kamienia i spojrzał na pytającego wizjonerskim wzrokiem odpowiadając: „buduję katedrę”.

A co Ty byś odpowiedział/a? Jak myślicie, co odpowiedziałby Gandhi?

Prawdziwym managerem jest oczywiście, ten trzeci, ponieważ jako jedyny patrzy z perspektywy całościowego, finalnego efektu.

Aby móc określić się mianem dobrego doskonałego Managera i osiągać najwyższe rezultaty, musimy odznaczać się konkretnymi umiejętnościami i postawami, które chcę opisać szerzej. W oparciu o analizę literatury możemy stworzyć model kompetencji managerskich, na który składają się kompetencje społeczne, osobiste, poznawcze i organizacyjne.

Czytaj więcej na temat kompetencji managerskich